Co to trzęsienie ziemi oznacza? Dlaczego marce Decathlon zależy na odważniejszych działaniach? Czego spodziewają się po uczestnikach konkursu? Odpowiedzi szukajcie w poniższej rozmowie z Wojciechem Kozłowskim, Marketing Directorem marki Decathlon.

Wojciech Kozłowski: Na planie filmowym poznałem jedną z laureatek poprzednich edycji i bardzo dobrze nam się pracowało. Z przyjemnością od jakiegoś czasu obserwuję fajne, kreatywne rzeczy, które tworzą uczestnicy konkursu, a pomysł by stać się częścią tego wydarzenia chodził za mną od jakiegoś czasu. Teraz nadszedł dla nas moment by podjąć jako marka Decathlon trochę odważniejsze działania komunikacyjnie i ciężko mi sobie wyobrazić lepszy sposób niż PYD by stworzyć coś absolutnie wyjątkowego.

WK: Liczymy na trzęsienie ziemi czyli, że powstanie spot tak świeży i dobry, że nikt nie przejdzie obok niego obojętnie. Z pomocą PYD przychodzimy do młodych twórców z marką, która jest super wdzięcznym materiałem do pracy: jest marką sporą, ale bez wielkiej historii komunikacyjnej, mamy więc niemal dziewiczy obszar do zagospodarowania. I mówimy o sporcie, a to temat pełen emocji i okazji do kreatywnych popisów. Nie mam cienia wątpliwości, że powstaną świetne kreacje i dlatego od razu z przystąpieniem do konkursu rezerwujemy miejsce w mediach na wykorzystanie tego materiału.

WK: W tym przypadku nie myślimy o nich jak o targecie, grupie docelowej. Traktujemy młodych kreatywnych jako partnerów i zapraszamy ich do współtworzenia marki, która chciałaby być ciekawsza, lepiej postrzegana wśród wszystkich młodych ludzi. By to co pokazujemy na zewnątrz nie było głosem firmy, a ich głosem w naszym imieniu.

WK: W Decathlon jako pasjonaci rozumiemy, że dla każdego sport oznacza coś innego i że za sportem stoi wiele niezapomnianych przeżyć. Chcemy by każdy mógł doświadczać tego cudownego uczucia, które towarzyszy uprawianiu ulubionej dyscypliny. Dlatego będziemy wspierać innych w rozwijaniu ich sportowej pasji