Już 16 grudnia startuje 7. edycja konkursu Papaya Young Directors. I, choć na samym początku najistotniejsze są dobrze napisane i przemyślane eksplikacje reżyserskie, warto już teraz pomyśleć o tym, czy prezentowany pomysł nadaje się do realizacji. Myśl o postprodukcji przychodzi zwykle tuż przed rozpoczęciem zdjęć, my sugerujemy jednak, aby zastanowić się nad nią już na etapie konstruowania scenariusza.
Po sześciu edycjach konkursu wiemy że, niektóre pomysły potrzebowałyby hollywoodzkiego budżetu, jednak niekiedy te, które pozornie wydają się niemożliwe w produkcji w ostateczności wychodzą najlepiej.
Jeśli chcielibyście dowiedzieć się więcej o tym jak ważna jest post produkcja – 14 i 15 grudnia w warszawskim kinie Iluzjon odbędzie się Post Production Festival. Bilety na wydarzenie znajdziecie
tutaj.
Oto zestawienie najbardziej wymagających postprodukcyjnie filmów w historii konkursu.
Marsjanie atakują!
Nagrodzony w minionym roku duet: Patryk Karbowski i Michał Wiśniowski to przykład szalonych wizjonerów. Punktem wyjścia reklamy dla marki McDonald’s Powitanie byli kosmici – twórcy od początku wiedzieli, że w filmie pojawi się statek kosmiczny. Projekt zaskoczył nie tylko publiczność, ale i jury. Twórcy, od początku pracy nad filmem, pamiętali o zagospodarowaniu części budżetu na realizację ich wizji. Pomysł się opłacił, a chłopaki zgarnęli II Nagrodę w konkursie PYD 2018.
Weź sprawy w swoje ręce
Film dla marki Desperados powstał z myślą o mocnej współpracy z firmą postprodukcyjną. Głównym konceptem filmu była zmiana głów ludzkich na telefony – takie rozwiązanie okazało się niemałym wyzwaniem nawet dla doświadczonych realizatorów. Młodzi twórcy, którzy wymyślili cały koncept, do ostatniej chwili nie byli pewni, czy ich film w ogóle powstanie – firmy postprodukcyjne obawiały się nie wyrobienia w terminie. Duet Tomasz Kaniewski i Paulina Kminikowska postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i przeprowadzili postprodukcję sami. Efekt końcowy, który zaprezentowano na gali – powstał metodą prób i błędów.
Gra o Rossmann
Kiedy głównym pomysłem filmu jest połączenie konwencji Gry o tron z marką Rossmann, nigdy nie wiadomo co może się stać. Utalentowana reżyserka Julia Rogowska, która od paru lat prężnie rozwija się w branży reklamowej, postawiła na trudny realizacyjnie film, który zaskoczył wszystkich. W filmie, który w 2015 r. zgarnął Grand Prix konkursu, kluczowe okazało się rozpoczęcie z przytupem: majestatyczny, pierwszy kadr filmu od razu przenosi widza w magiczny świat fantasy. W kolejnych ujęciach, choć sceneria jest już bardziej naturalna, to połączenie dobrego operatora, z precyzyjną kolorkorekcją, sprawiły że film nakręcony w dość prosty sposób zyskał rozmach prawdziwie hollywoodzkiej produkcji.
Back to the future
Przykład zwycięskiego w 2017 r. filmu Jakuba Gutkowskiego “Back” zrealizowanego dla marki Link4 pokazuje jak subtelnie korzystać z pomocy postprodukcji. Ogromne znaczenie w tej produkcji gra kolorkorekcja, która podzieliła ten film na modne ostatnio barwy w kinie: niebieski i żółty. Mocną stroną tej realizacji jest też mądre i delikatne użycie efektów specjalnych, dzięki którym pomysł reżysera mógł zostać wiernie przedstawiony na ekranie.
Zróbmy to inaczej
Film Tessy Moult-Milewskiej dla DPD to przykład bardzo niestandardowej realizacji, która wymagała od twórczyni wyjątkowej odwagi. Czerwony kapturek to animacja, która początkowo miała być aktorskim filmem, jednak na etapie konsultacji z jurorami pomysł skierowano w inną stronę. Tessa, która specjalizuje się w animacji, zdecydowała się na stworzenie swojego własnego, plastelinowego świata, w którym rozgrywać się będzie akcja całego filmu. Całość powstała przy współpracy z Baits Studio i przy użyciu technologii motion control. Mimo że produkcja filmu była prawdziwym wyścigiem z czasem, ogromna pracy Tessy została wynagrodzona – jej film zdobył I nagrodę w V. edycji PYD.
Radio w roli głównej
Albert Bana, zwycięzca I nagrody konkursu PYD w 2017 r. postawił na wyjątkowy pomysł – w roli głównego bohatera reklamy Chili Zet obsadził… radio. Choć pomysł może wydawać się kontrowersyjny – to właśnie okazało się przepustką do wygranej. Animowane radio, które odczuwa zmiany stacji muzycznych i reaguje na otaczające go sytuacje, zachwyciło widzów. Film przeniósł ich do świata, który przypomina te znane i lubiane krainy z bajek Disneya. To zapewniło Albertowi Banie zasłużoną nagrodę w konkursie PYD.