Jak powstał pomysł na ten teledysk?
Rozmawialiśmy o zrobieniu razem czegoś, co będzie całkowicie autorskie. Zaczęliśmy kombinować, jak wykorzystać science fiction w świecie, w którym nikt nie spodziewa się efektów specjalnych. Wtedy w ostatniej chwili przyszła informacja o naborze do programu Ministerstwa Kultury. Wybraliśmy piosenkę i napisaliśmy scenariusz. Zaryzykowaliśmy, bo pomysł był szalony, a w naszych głowach ciągle rodziły się nowe “cuda wianki”. Na początku myśleliśmy, żeby opowiedzieć o drugiej wojnie światowej. Stanęło jednak na Zaborach, w których trzej Obcy to zaborcy. Ten popularny motyw w polskiej kulturze postanowiliśmy reinterpretować na nowo. Nie napisaliśmy tego wprost, to było umowne i przez długi czas jasne tylko dla nas.
Czyli to wy szukaliście zespołu, a nie zespół was?
Tak. Z zespołem skontaktowaliśmy się już po stworzeniu moodboardu. Znaliśmy Bokkę i nieziemski klimat ich muzyki. Piosenka “Secret Void” już po kilku dźwiękach pociągnęła nas do naszkicowania metaforycznej walki o tożsamość i wolność, pasowała idealnie do naszej wizji, pomogła nam ją rozwinąć. Zespołowi spodobał się pomysł. Wniosek o dofinansowanie projektu złożyliśmy razem z naszym producentem, ale były też inne wnioski zgłaszane np. przez menedżerów zespołów.
Co musieliście zrobić, żeby dostać dofinansowanie?
Produkcja musiała napisać bardzo szczegółowy wniosek, a my projekt konceptu spełniający kilka kryteriów, przede wszystkim innowacyjność i powszechną dostępność. Motyw zaprezentowania naszej narodowości nie był obowiązkowy, ale jak widać – spodobał się.
Jakie były wasze inspiracje?
Było to malarstwo polskie z XIX wieku, głównie z nurtu realizmu. Kilka obrazów, jak na przykład funkcjonujące w przestrzeni internetowej jako mem “Babie lato” od razu weszło na naszą listę. Później przeglądaliśmy stare albumy, bazy galerii i Muzeum Narodowego. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na cztery obrazy, które wyznaczyły nam ramy do napisania historii i “ożyły” w teledysku. Pozostałe towarzyszyły nam jako bardzo luźne referencje. Znaliśmy także genialne prace rysownika Jakuba Różalskiego, który świat science fiction wprowadza na polską wieś. To był motyw, który razem z filmem Nowy początek (2015) pokierował nas do świata Obcych. Kolorowe, naświetlone kadry podpatrzyliśmy w filmie Midsommar (2019).