Myślmy pionem
Pamiętajmy o pionowym formacie. Język tego medium jest bardziej bezpośredni i prywatny niż w telewizji, czy kinie. Dlatego też nasz pomysł powinien być zrealizowany w węższych, bliższych kadrach, a także być czytelny bez dźwięku.
Co z tym dźwiękiem
Instagrama i Facebooka przeglądamy często w sytuacjach, w których nie chcemy być słyszani. Scrollujemy go pod stołem np. w sali konferencyjnej albo w środkach transportu – w związku z tą zależnością, przygotowując kontent na Instagram warto realizować go bez dźwięku. Tutaj pojawia się szansa dla twórców, którzy chcą zabawić się estetyką napisów i grafik wewnątrz kadrów. Dobrze, jeśli typografia staje się bohaterem historii, ale trzeba uważać, żeby jej nie przestylizować.
Czym kręcić
Możemy kręcić telefonem ale oczywiście nie musimy. Jeśli robimy film dla marki premium, ważna jest jakość obrazu. Jeśli pomysł jest paradokumentalny, lub zależy nam na pewnej ziarnistości, warto nakręcić ją telefonem.
Zabaw się montażem
Montaż otwiera nam kreatywne pole do myślenia o filmie. Warto w nim wykorzystać naturalne ruchy, które wykonujemy w telefonie m.in. scrollowanie z góry w dół (w ten sposób przechodzić od ujęcia do ujęcia), albo swipowanie od lewej do prawej. Używajmy też naturalnego (dla użytkowników telefonu) ruch polegającego na powiększeniu zdjęcia, czyli tzw. pinchingu, który dodaje filmom dynamiki.
Użyj GIF-ów
Gify są bardzo internetowym językiem, który wykreował się na początku jego powstania. Użycie gifów i zapętlań to dynamizujące zabiegi, które na pewno zaskoczą odbiorcę.
Medium is the message
Jeśli tworzymy na telefon, dobrze wykorzystać jego cechy i motorykę. Telefon wejdzie w większą ilość miejsc i jest bardziej voyeurystyczny, niż wielka kamera Red czy Alexa. Taka prywatność, pół prywatność, czy po prostu udawana prywatność to coś, co jest charakterystyczne dla telefonu i mediów społecznościowych. Lubimy oglądać ludzi w większej prawdzie, niż w telewizji czy w kinie i super byłoby to wykorzystać to w waszych filmach.